W związku z ostatnimi wydarzeniami w naszym sąsiedztwie wielu z Was pyta mnie co o tym myślę. Nie zajmuję się polityką ani nie jestem wróżką. Swoją zdanie w kontekście konfliktu mam ale postanowiłem że nie będę zasilał matrixa swoimi wywodami z którymi większość z Was by się nie zgodziła.
Ważniejszy jest inny kontekst, a mianowicie - co energetycznie z tego wynika i co możemy wszyscy zrobić dla dobra świata.
Mógłbym się tutaj rozwodzić, ale dzisiaj do mnie przyszedł czyjś przekaz który idealnie określa sedno tego co można opisać jako uniwersalne rozwiązanie konfliktu i pozwolę sobie go na swoich łamach przytoczyć. W pełni się utożsamiam z nim.
W czasie medytacji w intencji pokoju na świecie otrzymałam przekaz i prośbę, żeby opowiedzieć o tym kobietom w moim otoczeniu, aby one mogły przesłać to dalej. Można powiedzieć,że jest to tylko przypomnienie,bo nie będzie tu niczego o czym ktoś mógłby nie wiedzieć.
Medytując zobaczyłam obrazy. Najpierw potężną Rosję, Ukrainę i inne kraje. Pokazały się też ciężkie buty żołnierza, co sprawiło, że poczułam się mała, bezbronna, słaba.
Wtedy usłyszałam głos:
Dlaczego szukasz pokoju tak daleko od siebie?
Zajrzyj do swojego serca i zobacz jak bardzo jest niezaopiekowane.
TO W NIM MASZ TWORZYĆ POKÓJ. MASZ GO TWORZYĆ W SOBIE.
Po chwili zobaczyłam moje dziecko i sytuację, która wydarzyła się naprawdę ,kiedy odwoziłam je do szkoły. Byliśmy już spóźnieni a dla mnie minuty były ważniejsze niż jego uczucia.
Potem zobaczyłam moje drugie i trzecie dziecko w podobnych sytuacjach, które wydarzyły się naprawdę z moim udziałem i znów usłyszałam:
TO TU MASZ TWORZYĆ POKÓJ.
Później zobaczyłam mojego męża i obraz, kiedy kłóciłam się z nim do upadłego o jakąś pierdołę. Pamiętam uczucia z tamtej chwili. Wydawało mi się, że jak odpuszczę to stracę siebie.
Nie potrafiłam dopuścić do siebie myśli, że on nie chce mnie "zniszczyć ",tylko pokazuje, że czasem zapominam o stawianiu granic.
I znów usłyszałam: TO TU MASZ TWORZYĆ POKÓJ. W końcu zobaczyłam mój dom i znowu wybrzmiały te same słowa: TO TU MASZ TWORZYĆ POKÓJ.
Poczułam jak te słowa napełniają moje serce. Jak ono się poszerza i staje się coraz większe i większe......i jak potężną staje się siłą. Po chwili fala światła zaczęła wydobywać się ze mnie i zasilać swoimi promieniami całą przestrzeń. I wtedy usłyszałam kolejne przesłanie:
Jeśli ludzkość pragnie pokoju, musi zrezygnować z OSĄDZANIA. Nikt nie może myśleć o kimś źle i osądzać, bo OSĄD ZAMYKA SERCE.
To jedyne i najważniejsze zadanie jakie mamy do wykonania jeśli chcemy stworzyć pokój na Ziemi. Dotyczy to każdego człowieka, również tych, którzy wywołują wojny, bo nie mamy pojęcia jak potężne rządzą nimi siły. To nie jest nasze zadanie, żeby ich osądzać i nie mamy do tego prawa. My mamy zająć się tylko przestrzenią swojego serca i tworzyć pokój w sobie.
Na końcu usłyszałam prośbę, żeby przekazać kobietom to przesłanie, bo to one wprowadzą na świecie prawdziwą ZMIANĘ. Kiedy otworzymy serca i jako siostry będziemy się wspierać i być w naszym RAZEM, mężczyźni podążą za nami i będą nas zasilać swoją siłą.
Z miłością Ania Bystrek
Po prostu piękne i takie prawdziwe...
Piękny przekaz i w pełni się z nim zgadzam 💜 Nic dodać, nic ująć. To nasze serca mają najpotężniejszą moc kreacji, a w obecnym czasie, uważam że przestrzeń zniweczy wszelkie plany ciemnej strony. Po prostu jestem tego pewny. I zgadzam się ze kobieca energia będzie miała decydujący wpływ na zmianę na Ziemi, co zrównoważy w końcu energię i mężczyźni staną się w końcu tymi, do czego zostali naprawdę powołani 💛💜💖
Kiedy myślisz o pokoju - kreujesz pokój. Kiedy myślisz o wojnie i szukasz pokojowych rozwiązań - kreujesz wojnę. Myśli są energią, która manifestuje się w rzeczywistości. A przyciągamy to czym sami emanujemy. Wybierzmy świadomie i mądrze ❤️